wtorek, 19 lipca 2016

Recenzja - Lacuna Coil - Delirium

Lacuna Coil - Delirium

Już od dłuższego czasu mogliśmy obserwować pewnego rodzaju regres na scenie symfonicznego i gotyckiego metalu. Zespoły reprezentujące te nurty z reguły, z każdą kolejną płytą coraz bardziej zbliżały się do radiowego pop rocka z żeńskimi wokalami, jedne bardziej, inne mniej, lecz tendencja ta była bardzo wyraźna i niezwykle rozczarowująca. Dlatego też każdy album, który robi krok w przeciwną stronę jest tak pozytywnym zaskoczeniem.
"Delirium" znacząco odstaje od kilku wcześniejszych wydań Lacuna Coil, całe szczęście na plus. Twórcy prawdopodobnie posłuchali głosów krytyki i dzięki temu otrzymaliśmy dużo ostrzejszy album, który przypomina o metalowych korzeniach grupy. Riffy gitarowe wysuwają się tu do przodu i zdecydowanie rzadziej sprowadzają się jedynie do roli prostego akompaniamentu, nawet jeśli wciąż specjalnie nie grzeszą złożonością. Również wokale Andrea'i Ferro uległy tu znacznej poprawie. Nie chodzi tu oczywiście o jego czysty śpiew, który nigdy nie był szczególnie powalający, lecz tym razem skoncentrował się na krzykach, które wychodzą mu zdecydowanie lepiej, zostawiając melodyjne partie, jak zwykle świetniej Cristina'ie Scabbia'i. Cieszy również odczuwalna obecność elektroniki, która momentami przyjemnie urozmaica brzmienie. Dzięki temu do muzyki Lacuna Coil powrócił dawno zagubiony balans między ciężarem metalu, chwytliwymi motywami oraz bardziej nastrojowymi fragmentami.
Jednak mimo wszystkich tych zmian ciągle mamy tu miejsce na poprawki. Przede wszystkim schematy kompozycji wciąż nie są zbyt wyszukane i nie znajdziemy tu wielu przełomowych pomysłów. Rządzi tu formuła ciężka zwrotka-melodyjny refren, a riffy gitarowe, choć odgrywają większą rolę niż wcześniej wciąż mogłyby zostać bardziej dopracowane oraz rozwinięte. Również same utwory nie różnią się zbytnio od siebie nawzajem, przez co po kilku przesłuchaniach płyta może zacząć nudzić. Przed muzykami jeszcze długa droga, jeśli chcą przywrócić chwałę swoich wczesnych dni, lecz widać, iż wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Najnowsze dzieło Lacuna Coil to z pewnością jedna z najciekawszych rzeczy, jakie zespół wypuścił od lat. Zwłaszcza ci, których zraziły ich ostatnie, przesłodzone albumy powinni dać grupie kolejną szansę i sięgnąć po "Delirium". Pozostaje mieć nadzieje, że płyta poradzi sobie na tyle dobrze, że więcej przedstawicieli tego nurtu pójdzie tą drogą, zamiast na siłę próbować przekonać do siebie coraz szersze grono odbiorców.

8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz