Sprawdźcie datę na kalendarzu
Większość problemów współczesnych zespołów black metalowych bierze się z błędnego przeświadczenia, że rok 1994 trwa już ponad dwadzieścia lat. "Transilvanian Hunger" pojawił się już dość dawno, jego twórcy to zauważyli i nie ma powodu, byście wy nie poszli w ich ślady. Wasze brzmienie musi iść z duchem czasu, przesuwać granice, wybijać się ponad masę naśladowców. Bez wprowadzenia odrobiny innowacji jak zamierzacie przekonać ludzi, by sięgnęli po wasz album zamiast przesłuchać po raz kolejny "De Mysteriis Dom Sathanas"?
Nagrywajcie profesjonalnie
Dyktafonowa jakość dźwięku była interesującą nowinką, która z biegiem czasu stała się okropnie uciążliwa. We wczesnych latach gatunku skutecznie usprawiedliwiała monotonię w warstwie instrumentalnej, lecz od kiedy pewne zespoły udowodniły, że black metal i popisy umiejętności muzyków nie wykluczają się nawzajem, nie rozumiem dlaczego moje uszy muszą być skazane na nagrania o brzmieniu głębokim niczym cytaty z książek Paulo Coelho.
Ćwiczcie na swoich instrumentach
Jak już wcześniej zaznaczyłem, ten gatunek i umiejętności techniczne dobrze idą ze sobą w parze. Na pracy nad sobą jeszcze nikt źle nie wyszedł, a już szczególnie dotyczy to muzyków. Zasłanianie się konwencją w której się poruszacie to bardzo słaba wymówka. Zwiększenie wachlarza swoich możliwości pozwoli wam komponować ciekawsze piosenki. Świat nie kończy się na tremolo i blastach.
Wygląd się nie liczy
Corpse paint, topory, pieszczochy nabijane ogromnymi gwoździami i zbroje nie nagrają za was dobrej muzyki. Ich brak nie powstrzymał Deafheaven przed wypuszczeniem świetnego albumu "Sunbather". Jeśli spędzacie więcej czasu pracując nad waszym wyglądem niż ćwicząc na instrumencie, to czym różnicie się od Mötley Crüe?
Zaprojektujcie czytelne logo
Jeśli oczywiście nie chcecie unikać rozgłosu za wszelką cenę, dobrze byłoby, gdyby ludzie po zobaczeniu logo poznali nazwę waszego zespołu. Białe gałęzie na czarnym tle nie służą niczemu, tego typu grafiki na pewno was nie wyróżnią, sprawią jedynie, że ciężej będzie znaleźć wasz zespół w internecie.
Szatan jest oklepany
Nie oszukujmy się, okultyzm to nie do końca temat rzeka, zwłaszcza jeśli całą wiedzę w tej kwestii bierze się z twórczości Venom. Chociaż ja sam nie szczególnie przywiązuję wagę do tekstów, to i tak chętnie posłuchałbym o czymś ciekawszym. Jest wiele tematów, które świetnie wpisują się w tę stylistykę, szkoda obstawać przy tym najmniej interesującym.
Kupcie banjo
Właściwie nie musi to być akurat banjo (choć Taake akurat na tym wyborze nie wyszło źle), może być dowolny instrument kojarzony bardziej z folkiem niż metalem. Black metal już dawno udowodnił, że całkiem przyzwoicie komponuje się z muzyką ludową, nie tylko tą skandynawską. Każdy kto twierdzi, że brzmienia regionalne to tylko głupawe, proste melodyjki z całą pewnością nie ma pojęcia o czym mówi.
"Jak najszybsze" to nie jedyne słuszne tempo
Niektórzy błędnie zakładają, że wystarczy zmienić numer przy piosence, by słuchacze zauważyli zmianę. Niestety dane mi było słyszeć wiele albumów black metalowych, na których jedynie kolejne tytuły kawałków wskazywały na to, iż nie słucham jednej kompozycji. Kiedy cała płyta napisana jest w jednej tonacji, jednym tempie, a poszczególne kawałki niczym szczególnym się nie wyróżniają, trudno nazwać to sukcesem artystycznym. Niejeden zespół dowiódł, że i w tym gatunku jest miejsce na bardziej nastrojowe brzmienia.
Sukcesu nie należy się wystrzegać
Chociaż przebicie się do świadomości szerszej publiczności jest w środowisku black metalowym piętnowane, to jeśli wasza wizja muzyki zawiera czysty śpiew, klawisze, orkiestrę, melodyjne riffy i chwytliwe refreny, nie przejmujcie się krytyką, tego też nam potrzeba. Dimmu Borgir pomimo zmian stylistycznych ciągle pisze świetne piosenki. Nie każdy koniecznie musi być trve.
Nie zabijajcie siebie, waszych kolegów z zespołu, ani przypadkowych ludzi
Wydawać by się mogło, że do takich banałów nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Niestety historia uczy nas, że dla niektórych takie rzeczy nie są oczywiste. Zarówno martwym, jak i przebywającym w więzieniu rzadko zdarza się wypuszczać dobre albumy.
Pozer.
OdpowiedzUsuńNie pozer, a racjonalnie myślący człowiek.
Usuń