środa, 23 września 2015

Recenzja - The Black Dahlia Murder - Abysmal

The Black Dahlia Murder - Abysmal

Chociaż to Skandynawia kojarzy się najbardziej z melodic death metalem, to muzycy z The Black Dahlia Murder już od jakiegoś czasu udowadniają, że Amerykanie też mają na tym polu coś do powiedzenia. Zespół podchodzi do konwencji w swoim własnym stylu, do którego wprawdzie doszli od strony metalcore'u, lecz dziś jego elementy nie są zbyt widoczne. Ich najnowsze dzieło idzie dalej w kierunku, w którym grupa zmierzała od dawna i niczym specjalnie nie zaskakuje, lecz można się przy nim całkiem nieźle bawić.
Twórcom przy pracy nad "Abysmal" przyświecało hasło "ciężej, szybciej, lepiej", przez co album nie różni się zbytnio od swojego poprzednika, a jedynie wydaje się odrobinę bardziej ekstremalny. Ciągle mamy tu do czynienia z niezbyt przekombinowanym, szybkim, mocno technicznym melodeathem z wokalami odrobinę bardziej przypominającymi black metalowe krzyki, niż tradycyjne growle oraz okazjonalnymi breakdownami. Cała magia zespołu leży w świetnych riffach, które nieustannie prowadzą kolejne wpadające w ucho linie melodyczne jednocześnie ukazując świetne umiejętności gitarzystów. Kompozytorzy bardzo mocno postawili głównie na obfitujące w pasaże, szybkie utwory, które dawałyby duże pole do popisu wykonawcom. Z jednej strony działa to całkiem nieźle i widać, że właśnie w takich kompozycjach muzycy czują się najlepiej, lecz z drugiej przydałoby się tu jakieś urozmaicenie, ponieważ w tej sytuacji płyta nie nudzi wyłącznie, dlatego że jej długość nie przekracza nawet czterdziestu minut. Jedynym urozmaiceniem jest tu "Stygiophobic", który jednak ukazuje, iż wolniejsze utwory nie są mocną stroną zespołu. Grupa zdecydowała się niepotrzebnie nie kombinować i zwyczajnie zapewnić fanom kolejną porcję agresywnego, solidnego, bardzo bezpośredniego metalu, który nie przesuwa żadnych granic, ani nie zostanie zapamiętany jako jedno z największych dzieł w historii gatunku, lecz dostarcza całkiem niezłej rozrywki.
Od strony instrumentalnej "Abysmal" stoi na niezwykle wysokim poziomie. Wcześniej wspomniane riffy gitarowe wprawdzie najbardziej przykuwają uwagę słuchaczy, jednak perkusista także nie próżnuje. Nawet jeśli Alan Cassidy nie mógł specjalnie popisać się wszechstronnością, to jego nabicia imponują swoją szybkością oraz precyzją, a także zręcznie unikają monotonii i są poprzetykane całkiem przyzwoitymi przejściami. Gitara basowa niestety ginie w miksie, przykryta popisami gitarzystów. Trevor Strnad za mikrofonem jak zwykle spisuje się znakomicie. Chociaż dominują tu black metalowe skrzeki, to nie ogranicza się on wyłącznie do nich, co przyjemnie urozmaica brzmienie.
Panowie z The Black Dahlia Murder dostarczyli nam kolejny solidny album, lecz obawiam się, że niebawem podzielą los AC/DC czy Motörheada i kompletnie zatrzymają się w rozwoju. Mimo to "Abysmal" powinno zadowolić zarówno fanów zespołu, jak również całego gatunku. Następnym razem jednak warto byłoby w jakiś sposób urozmaicić zastałą formułę.

7,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz