Korpiklaani - Noita
Fińscy absolwenci Wyższej Szkoły Innowacji pod patronatem AC/DC po raz kolejny sprawdzają jak niewiele muszą zrobić nowego, by uniknąć oskarżeń o ponowne nagrywanie starych piosenek. Fanom grupy oczywiście nie będzie to przeszkadzało ani trochę, w końcu do tego grona nie dołącza się z racji swojego zamiłowania do zmian. Ci, których jeszcze nie zaczęła nudzić utarta formuła, którą zespół posługuje się nagminnie od lat, mogą śmiało w tym momencie przestać czytać i wyruszyć do sklepu po swój nowy ulubiony album, reszta powinna chwilę się wstrzymać.
Nie wierzcie, że nie ma głupich pytań. Jednym z nich niewątpliwie byłoby "Jak brzmi najnowszy album Korpiklaani?". Zdecydowanie lepszym tytułem dla "Noita" byłoby "Spirit of The Forest IX", nie sugerowałby on, iż możemy oczekiwać czegoś innego niż zazwyczaj. Nowości są tu praktycznie nie do wykrycia, jednak przed kompletną porażką pytę ratuje fakt, iż brzmieniem tego zespołu bardzo ciężko się zmęczyć. Aby zakończyć lincz nad brakiem oryginalności tego wydania przejdźmy do samych kompozycji. W końcu nawet najmniej innowacyjny album jest w stanie się wybronić dzięki wyśmienitym piosenkom. Niestety pod tym względem jest raczej średnio. Oczywiście mamy tu kilka całkiem udanych kawałków jak "Viinamäen Mies" czy "Sahti", a nawet świetne "Jouni Jouni", niestety poza nimi nic nie zostało mi w pamięci. Większość piosenek zupełnie wylatuje z głowy gdy tylko się skończą.
Same popisy instrumentalistów generalnie również nie powalają. Gitary, perkusja oraz bas stoją na poziomie "poprawnym" i nieszczególnie przyciągają uwagę. Wokale brzmią tak jak na każdym wcześniejszym albumie grupy i jak zwykle ich ocena to kwestia gustu. Wyjątkiem są partie skrzypiec oraz akordeonu, którym jednak można było poświęcić odrobinę więcej uwagi. Solówki na tych instrumentach to całkiem przyjemne urozmaicenie.
W ostatecznym rozrachunku "Noita" wypada bardzo średnio. Z jednej strony mamy tu kilka całkiem niezłych piosenek, a także przyjemne brzmienie, jednak z drugiej niesamowicie doskwiera brak innowacji oraz przeciętność większości kawałków. Fani zespołu mogą do oceny doliczyć jakieś dwa punkty, po czym nabyć tę płytę niezwłocznie, lecz reszta przed sięgnięciem po to wydanie powinna sprawdzić, czy przypadkiem nie mają czegoś lepszego do przesłuchania.
6,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz